Właśnie wróciliśmy z koncertu... bardzo się opierałam, bo nie kciało mi się tyłka ruszyć, do wzrokowej używalności się doprowadzić, ale jestem bardzo wdzięczna mężulkowi, że się nie poddał i mnie wyciągnął.
Aniu, to jak na pół roku doliczyłam dwa tygodnie, to by się zgadzało, nieeee? . Właśnie mam zamiar usiąść i przeanalizować co kiedy trzeba kupić, bo później się okazuje, że np. druta brakuje i klops , a jak sobie wszystko spiszę, co i kiedy i tel. gdzie, to będzie jedna sprawa mniej do pamiętania
Izuś.... tylko nie bardzo wiem gdzie główka .
Życie jest po to, żeby go sobie ułatwiać, a nie po to żeby nam coś pokazywało , jak sobie pościelesz tak będziesz spać
Moniu, faktycznie dobrze, że mamy wspomagacze, aczkolwiek do chłopskich włosów też one się nadają... lecz niestety niszczą włosy . Mnie osobiście cieszy to, że mamy jako kobiety mniejsze skłonności do..................... łysienia
Dzięki dziewczyny za kciuki, za kibicowanie... a naważniejsze, za wiarę we mnie (w nas ). To bardzo miłe i............ motywujące .
Jak patrzę na stan Waszej chałupki to ogarniają mnie wątpliwości , czy aby nie za ambitny ten nasz plan....... sie obaczy
Kochana... mam ciemne włosy i każdy siwulec widać z kilometra.... a trochę ich jest . Ale ja z genetycznie szybkosiwiejących , mama w wieku 28 lat miała 50% białych, więc ja i tak się nieźle trzymam . A budowa i planowanie to działa ma mnie odmładzająco
Dzisiaj rano, noooo prawie , obgadaliśmy z drugą połówką plan działania . Żeby nie przepadł w czeluściach umysłu zaraz po śniadanku przeniosłam go na papier... zatwierdzony i podpisany przez inwestora vel wykonawcę postanowiłam przedstawić go tutaj :) .
Dla motywacji, a być może też dla późniejszej satysfakcji... jakby się zdarzyło, że damy radę
Więc (wiem, wiem, nie zaczyna się zdania od więc ), no więc
DO KOŃCA KWIETNIA
- zagruzować podjazd do domu wraz z rondem, ok. 130m.
- ogrodzenie, całe 1,5 km, z przodu zostanie tylko niedocelowe też z siatki leśnej (docelowe zostanie do wykonania na wiosnę.... następną ) - RBT z przyłączem do domu
- zaorać, doprowadzić do urzytkowalności ok 1 ha pod ogród ozdobny, oraz winnicę i warzywniak
- posadzić "trochę" drzew... ile się da
- rozłożyć kanalizację
- wylać chudziak
- ulać podciągi i kolumny
- rozłożyć strop
POCZĄTEK MAJA
- zalać strop
- wymurować ścianki działowe
DO POŁOWY MAJA
- więźba
DO KOŃCA MAJA
-blacha
CZERWIEC
DO POŁOWY
- wstawić okna
- rozprowadzić elektrykę
OD POŁOWY
- zaprosić ekipę tynkarzy (w kopńcu wiem na kiedy !!!!!), podono ma im to zająć max. miesiąc, więc do 15 lipca
- my w tym czasie ocieplamy zewnątrz i robimy tynki zewnętrzne
- rozprowadzamy wodę
LIPIEC
- podłogówka i wylewki
TUTAJ DODAJEMY DWA TYGODNIE NA EWENTUALNE POŚLIZGI
SIERPIEŃ
- podłogi
- pod koniec malowanie ścian
- kuchnia
- przeprowadzka!!!
Jak widać, jak już zamieszkamy zostanie nam do ocieplenia poddasze...
Aneczko... jakiego śliczniusiego prosiaczka masz ... prawie jak "moja" peruwianka... kiedyś
Jak kamienne ogrodzenie Wam się podoba to nie ma co rezygnować. Zróbcie narazie jakąś prowizorkę, a ogrodzenie SIĘ ZROBI powoloutku jak już będziecie mieszkać :)
Pozdrawiam i życzę spełnienia marzeń ... po to przecież są
Od Tomcia muszę się dowiedzieć cuś na temat podmurówki, bo sami możemy sobie nie poradzić ... no, a reszta za bardzo pokrojona jak dla mnie... kocie łby kcem ... kiedyś sobie zrobię
Na drogę to ja wcale pomysła nie mam. Docelowo ma być bruk, tylko kiedy.... bo tymczasem to nawet marzyć nie mogę, że ktokolwiek dowiezie mi cokolwiek pod dom . Też chyba jakiegoś gruzu nawieźć musimy... tylko później będzie pewnie mam przeszkadzał przy układaniu kamulców...echhhh...
Z tego co wyczytałam tutaj i tutaj to jedź Ty kobito na zakupy, przynajmniej Ci doopa nie zmarznie
Te dzieciaki to jednak fajnie mają... wiecznie wyrastają i muszą mieć nowe ... właśnie wczoraj zauważyłam, że mojemu jakoś się piżama skurczyła... druga też
Dobrze, że kumpel, może troszku odpuści... ale to niestety droższa impreza niż ta z hydraulikiem ...
zgadłam ... to jak mnie kiedyś odwiedzisz to będziesz się czuła jak u siebie........ w pracy
Myślałam też o koszach... na te czapki i inne duperele... kocham wiklinowe kosze. Może mało praktyczne, ale same w sobie są klimatem
To wolę wierzyć Twoim meteorologom... ja słyszałam, że do maja
A wymyślać, właśnie wymyśliłam... co prawda nie budowlanie, ale coś co jeszcze przed sezonem muszę zrobić. Podkładki!!!... coby mi się mój stół nie odparzał . Jakoś nie przepadam za obrusami na całym... nooo... może poza takim do samej ziemi (albo jeszcze dłuższym) na metalowym, białym stoliku ustawionym na świeżo strzyżonej, mięciutkiej trawce....
ale siem rozmarzyłam ...
aaa... o podkładkach miałam pisać... udziergać na szydełku chcę takie prostokątne serwetki (6szt), ukrochmalone będą spełniały swoją rolę... chleba nie jemy to i kruszyć się nie ma co , a stół się nie odparzy...
Jakoś nie mam odwagi zrobić testu, czy w ogóle reaguje na ciepło
Na budowę ucieknę... "jak psy zaczną ziać"... wtedy ciepło wg. mojej babci
U nas też całkiem zimowo się zrobiło ... nawet zdjęcia zrobiłam, ale tradycyjnie baterie mi padły i nie chce mi zgrać na kompa
Echhhhh.... chyba się wezmę za sprzątanie może czas szybciej zleci
Toluś... postanowione! Będzie tak jak mówisz ... pierwsza wersja i drzwi na środku...
półki na buty myślę dać pod wiszącymi, a dodatkowo na tych krótkich ścianach jakieś półki, na czapki, szale, rękawiczki... walizki, latarkę ...
i na wprost drzwi jakieś lustro chyba
Moinu... w tej garderobie przewiduję tylko po jednej stronie rurki na wieszaki, coś tak jak narysowałam. Ja to nie za szeroka kobita jestem, ale mężowe płaszcze i kurtki zajmą w szerokości minimum 60 cm, więc tylko skromne przejście zostaje
Izuś... wczoraj trafiło w garncu na kawałek wiosny, za to dziś systematyczna zima... i na termometrze i wzrokowo ... ja się chyba nie doczekam w tym roku
Cieszę się razem z Tobą z rurek, co to Ci je panowie nawlekli w domciu, my tak jak pisałam sami będziemy się w hidraulików bawić, niech tylko przyjdzie pani W.
Serwis to Ćmielów Rococo, namiary na sprzedawcę już wysyłam. Myślałam, żeby w końcu tutaj wstawić, tyle chętnych , ale nikt mi nie płaci za reklamę, a kryptoreklama podobno niedozwolona
Może faktycznie trochę szkoda wiatrołapu, a raczej jego przestronności, ale garderoba będzie... obgadane z drugą połówką i postanowione Dużym "za" były nie ukrywam duże oszczędności. Bynajmniej ten argument przemówił do chłopa ... jak wyłuszczyłam, że dwie szafy i sofka to wydatek rzędu 6 tyś. to szybciutko się zgodził , a jak jeszcze dodałam, że kalosików nie będzie musiał do szafki chować
tu szerokość musi być ok. 2m, aby jakieś przejście środkiem było.
W obydwu przypadkach mój fajny, duży wiatrołap vel przedpokój zamienia się w wąską kiszkę , nie mówiąc już o popapraniu pokoju obok. Co prawda jest to niezamieszkała sypialnia, którą coraz częściej psim pokojem nazywam, ale zawsze