Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Blogi

Nasze blogi społeczności

    • 1
      wpis
    • 0
      komentarzy
    • 28
      odsłon

    Ostatnie wpisy

    hector
    Latest Entry
    .... tylko śniegi stopnieją. Projekt jest nieco wzorowany na "spokojnym " z muratora, ale został nieco przewymiarowany, czytaj powiększony zamiast 105 m2 zrobilo sie 125 m2 lub jakos podobnie.
  1. Przed Świętami niestety nie było czasu, ale ....

     

     

    Chciałabym życzyć wszystkim forumowiczom aby ten Nowy Rok był dla Was chojny, aby dał zdrowie, cierpliwość i wytrwałość w budowie, aby nigdy nie barkowało kasy, materiałów i dobrych fachowców. Żeby każdy z Was mógł jak najszybciej zamieszkać w domu swoich marzeń.

     

    Nulla Tusiek i Bartuś

  2. Dziś, po miesiącach oczekiwania i załatwiania różnych trudnych do załatwienia papierów, dziś, 30.12.2005 podpisaliśmy AKT NOTARIALNY.

     

     


    Staliśmy się posiadaczami ziemskimi

     

     


    ... ale jako, że życie bywa przewrotne, 11.01.2006 r. przeprowadzamy się do Budapesztu. Dom wybrany, szkoła dla jednego dziecka, przedszkole dla drugiego też wybrane, pakowanie w toku, bilety kupione .... nie ma odwrotu.

     

     


    Ale ja tu kiedys wrócę, może za 3 lata, może za 5...

     


    Wrócę i dokończę to co zaczęłam :)

  3. Juz w zasadzie zima, ale prace przy dachu trwaja, musze przyznac ze jestem pelen podziwu dla brygady, wieje, leje a oni trwaja na posterunku. Z uwagi na aure nie zrobilem ostatnio zadnego zdjecia, wiec zamieszczam jeszcze z czasu realizacji wiezby a to byla polowa listopada. Mam nadzieje ze juz wkrotce nowe ujecia.

     

    http://foto.onet.pl/upload/6/93/_559928_n.jpg" rel="external nofollow">http://foto.onet.pl/upload/6/93/_559928_n.jpg

    • 1
      wpis
    • 0
      komentarzy
    • 42
      odsłon

    Ostatnie wpisy

    tak to wygladało jeszcze całkiem niedawno:

     

    http://www.pbochynek.photosite.com/~photos/tn/286_348.ts1132938396250.jpg" rel="external nofollow">http://www.pbochynek.photosite.com/~photos/tn/286_348.ts1132938396250.jpg

    http://www.pbochynek.photosite.com/~photos/tn/297_348.ts1132938396609.jpg" rel="external nofollow">http://www.pbochynek.photosite.com/~photos/tn/297_348.ts1132938396609.jpg

    http://www.pbochynek.photosite.com/~photos/tn/330_348.ts1132938410421.jpg" rel="external nofollow">http://www.pbochynek.photosite.com/~photos/tn/330_348.ts1132938410421.jpg

    http://www.pbochynek.photosite.com/~photos/tn/308_348.ts1132938398843.jpg" rel="external nofollow">http://www.pbochynek.photosite.com/~photos/tn/308_348.ts1132938398843.jpg

     

    tak wyglada dziś:

     

    http://www.pbochynek.photosite.com/~photos/tn/335_348.ts1133703820937.jpg" rel="external nofollow">http://www.pbochynek.photosite.com/~photos/tn/335_348.ts1133703820937.jpg

    http://www.pbochynek.photosite.com/~photos/tn/323_348.ts1133703770515.jpg" rel="external nofollow">http://www.pbochynek.photosite.com/~photos/tn/323_348.ts1133703770515.jpg

    http://www.pbochynek.photosite.com/~photos/tn/324_348.ts1133703772968.jpg" rel="external nofollow">http://www.pbochynek.photosite.com/~photos/tn/324_348.ts1133703772968.jpg

    http://www.pbochynek.photosite.com/~photos/tn/337_348.ts1133703834515.jpg" rel="external nofollow">http://www.pbochynek.photosite.com/~photos/tn/337_348.ts1133703834515.jpg

     

    a tak ma wyglądać w przyszłości:

     

    http://www.pbochynek.photosite.com/~photos/tn/109_348.ts1133001953343.jpg" rel="external nofollow">http://www.pbochynek.photosite.com/~photos/tn/109_348.ts1133001953343.jpg

     

    http://www.pbochynek.photosite.com/~photos/tn/110_348.ts1133001955328.jpg" rel="external nofollow">http://www.pbochynek.photosite.com/~photos/tn/110_348.ts1133001955328.jpg

     

    http://www.pbochynek.photosite.com/~photos/tn/112_348.ts1133001959000.jpg" rel="external nofollow">http://www.pbochynek.photosite.com/~photos/tn/112_348.ts1133001959000.jpg

     

    http://www.pbochynek.photosite.com/~photos/tn/113_348.ts1133001960812.jpg" rel="external nofollow">http://www.pbochynek.photosite.com/~photos/tn/113_348.ts1133001960812.jpg

     

    cdn.

  4. Buro szaro i ponuro.Siedze i czytam o wyższości pustka ceramicznego nad betonem komórkowym i odwrotnie...Na Gwiazdke będzie gotowy mój projekt.Postanowiliśmy niczego w nim nie zmieniać.Bo tak naprawde srodek jest idealny,a sprawy kosmetyczne-na to nie trzeba dodatkowych pozwolen i papierów.Podobało mi sie w biurze ,ze wysłano mi na poczte rzuty i przekroje ,dzieki temu wiem ,że to co normalnie wygląda na małe wcale takie nie jest.

    Droga dojazdowa do działki zmieniła sie w błotną pułapke,trzeba będzie nawieść tłucznia.Bo sie chodzić nie da.Jeden skład 350 zł z transportem-da sie zniesć.

    W tym roku już nic sie tam nie da robić.

    Pod koniec grudnia ma dotrzeć projekt,w styczniu zanosze-ciekawe jak długo potrwa adaptacja do pozwolenia na budowe.Optymistycznie -do marca.Może uda mi sie w przyszłym roku cos ruszyć.....oby.

    Aha -ten projekt to Oliwka bez garażu.

    http://www.domna5.pl/index.php?opcja=details&id=18&nazwa_projektu=OLIWKA" rel="external nofollow">http://www.domna5.pl/index.php?opcja=details&id=18&nazwa_projektu=OLIWKA

    • 1
      wpis
    • 0
      komentarzy
    • 45
      odsłon

    Ostatnie wpisy

    Interesuje mnie prowadzenie dziennika budowy do Kraba
  5. markoz1
    Latest Entry

    W sobotę byłem sprawdzić naocznie to co dotarło pocztą pantoflową.

     

     


    Gaz jest, prąd się faktycznie kładzie:

     

     


    http://markoz.photosite.com/~photos/tn/88_348.ts1133447265718.jpg

     


    Kolejny sąsiad zaczął się budować - też prawda. Przy okazji go poznałem

  6. jolcia27
    Latest Entry

    w końcu dodałam nowe fotki .....to już koniec na ten rok ....jest też kilka z wnętrz...niedużo ....życzę przyjemnego oglądania ....i do WIoSNY!!!!!!!!!!!!!!!!!!

     


    ale relacji niestetyżadnych więcej, bo nie uczestniczyłam w ŻADNYCH ustaleniach z powodu choroby.....ale wiem,że nie było juz większych problemów....

     


    pozdrawiam serdecznie ........

  7. Moira
    Latest Entry

    Uzupełniłam we wcześniejszych postach zdjęcia

     


    A teraz jeszcze raz kominek

     


    http://foto.onet.pl/upload/15/87/_553578_n.jpg

     


    Niestety, chyba coś jest z nim nie tak, bo strasznie się dymi przy otwieraniu drzwiczek.

     


    Coś mi się zdaje, że ekipa polecana przez Darka B chyba coś tu sknociła.

     


    Aby to jednak stwierdzić z całą pełnością najpier czeka nas przedłużenie komina - może poprawimy cug i będzie dobrze, jeśli nie to czeka nas malowanie co roku.

  8. http://foto.onet.pl/upload/9/39/_550261_n.jpg

     

     


    no to pierwza fotka już po operacji czyszczenia z drzew chaszczy itp

     

     


    na dzień dzisiejszy ogrodzona od połnocy (sąsiad ) i 1/3 od zachodu - rodzina

     

     


    2700m2 lub jak kto woli 27a lub 0,27h

  9. punkt 8. - kwota 1850zł
  10. S-K-K
    Latest Entry

    Dodam jeszcze, że udało nam się zabezpieczyć nasz plac budowy w kranik z wodą miejską wodociągową.

    Dzięki temu możliwe się stało obsianie kawałka działki trawą. Bez podlewania na pewno nic by nie urosło. A czy urośnie z podlewaniem, to zobaczymy na wiosnę.

    Na razie efekty nie są powalające, ale dają nadzieję na mały rahityczny trawniczek.

     

    Pojawiły się także perspektywy na przyłącze energetyczne. Wstępne rozmowy w ZE to potwierdzają. W ulicy pojawił się kabel idący do sąsiada i prawdopodobnie wystarczy się podłączyć do złącza w jego skrzynce po przeciwnej stronie ulicy.

  11. oj zima idzie trzeba bedzie poczekac do wiosny
  12. Witam..

     

     


    Własnie odebralem pozwolenie na budowe pozostalo mi jeszcze czekac na uprawomocnienie tej decyzji (jakies 2 tygodnie) nio i moge w swietle prawa zaczynac budowac moje siedlisko

     

     

     


    Jestem tez po castingu z firmami budowlanymi.....oczywiscie konkurs rostrzygniety pozytywnie...wygrala firma bardzo solidna nio i oczywiscie troszeczke droga ....

     

     


    A to jest plan zagospodarowania dzialki.....

     


    http://www.paradox31.republika.pl/images/Image00001.jpg

  13. budowe zaczeliśmy od kupna działki w 2001 roku w czerwcu 2002 dostaliśmy pozwolenie, załozyliśmy wodę z wodociągu i prąd i tu się budowanie skończyło

    w 2005 od czerwca zaczeliśmy stan zero.

    Fundamenty 1mc kopanie piwnicy 17,7m2 koparka+ wykończenie ręcznie.

    lipiec zalane ściany - fundamenty monolityczne, beton urabialiśmy sami na budowie.

    sierpien-wrzesień- strop nad piwnicą i mury, nadproża 13 sztuk w tym 3 po 3 mb.

    paździenik właśnie dziś zalewają strop leiera.

    za tydzień cieśla.

    mamy paln zakończyć budowę do końca listopada. stan surowy otwarty, za kwotę 50.000zł za 103 m2 powierzchni użytkowej dom parterowy z użytkowym poddaszem łacznie będzie miał około140m2

    dodam że dom stoi 200m od skarpy nad wiślańskiej i gdy kończymy wieczorem widok zapiera dech widać w oddali Grudziądz panoramę miasta Nowe a z drugiej strony Kwidzyń i lasy. Sama wijąca się rzeka z całą doliną widok urzekający.

    na razie nie mam zdjęć ale jak tylko znaję czas to postaram się je umieścić na forum

  14. I znowu jesień...

    Raz jeszcze wydobyłam z archiwum mój dziennik i zdmuchnęłam z niego grubą warstwę wirtualnego kurzu. W międzyczasie tyle nowych, interesujących i barwnie pisanych dzienników budowy pojawiło się na forum, że aż wstyd zawracać głowę starymi historiami - ale ponieważ każda porządna opowieść powinna mieć początek, środek i zakończenie, dziś pora na ostatnią stronę.

     

    Nasz dom jest właściwie gotowy.

    Słówko "właściwie" kryje w sobie schody czekające na wykończenie drewnem, brak drzwi wewnętrznych na poddaszu oraz składzik rupieci wszelakich w miejscu, gdzie powinna w przyszłości zaistnieć nasza główna łazienka. Oczywiście wprawni czytelnicy dzienników (że już o budowniczych własnych domów nie wspomnę) doskonale w lot pojmują, że te braki są efektem innych braków, fundamentalnych rzec by można. Których zapełnienia w najbliższej przyszłości się nie spodziewamy.

    Ale to już są braki kosmetyczne. Może łazienka najmniej, ale ponieważ mamy jedną kompletną łazienkę na parterze, a do tego wykończony i działający wucecik przy sypialni na poddaszu, nie ma żadnego dramatu. Może to nawet dobrze, że się trochę odwlecze, bo nie mamy jeszcze gotowej koncepcji wykończenia głównej łazienki, a tak... Pooglądamy kafeleczki... zdjęcia... cudze domy... i się koncepcja wykluje. W swoim czasie.

     

    Dziękuję wszystkim, którzy wiernie czytali mój dziennik i trzymali za nas kciuki. A także tym, którzy czytywali go z doskoku. Dziękuję za wszystkie komentarze i słowa otuchy.

    Nasz dom z nowymi zdjęciami można zobaczyć i skomentować tutaj:

    http://murator.com.pl/forum/viewtopic.php?t=57380" rel="external nofollow">http://murator.com.pl/forum/viewtopic.php?t=57380

  15. Marcin R
    Latest Entry

    Witajcie dorodzy czytelnicy!

    U nas Ok. Podlogi pokończone ale lato i jesień 2005 przyniosły duży składzik opału kominkowego (sam sam sam , zrobę zdjęcia to wystawię), poddasze i drzewka krzaczki i QUADA!!!!!!!

    Kupiłęm mojemu synowi QADA!!! Ale zabawa Rafał ma 6 lat i zasuwa jak diabli. Ja oczywiście też. Po polach i wertepach w mojej okolicy a Sara goni za nami. Trochę podupadłem finansowo ale człowiek musi żyć i odpoczywać!

     

    LUDZISKA BUDUJCIE SWOJE DOMKI NIE KONIECZNIE WIELKIE. "W DOMACH Z BETONU NIE MA WOLNEJ MIŁOSCI..."

    ANIU KOCHAM CIĘ!!!!!

  16. Po raz kolejny aktualizacje dziennika się przeciągają i są w tyle w porównaniu ze stanem zaawansowania budowy. Ale postaram się to teraz nadrobić.

     

     


    Prawie dwa tygodnie temu (dokładnie 24.09) dekarze zakończyli pokrycie dachu.

     


    Oto fotki z tego dnia:

     

     


    http://www.cymerman.photosite.com/~photos/tn/567_348.ts1127572258000.jpg http://www.cymerman.photosite.com/~photos/tn/575_348.ts1127575836000.jpg

     


    http://www.cymerman.photosite.com/~photos/tn/562_348.ts1127555090000.jpg http://www.cymerman.photosite.com/~photos/tn/560_348.ts1127555000000.jpg

     


    Teraz dopiero widać faktyczną bryłę budynku i zamysł projektantów.

     


    Poszło trochę tego materiału na to pokrycie - ilość cięć była niesamowita, bo w zasadzie brak jest jakiejś większej połaci bez kosza, okna dachowego czy komina.

     


    Na zdjęciach dachówka jest jeszcze brudna po świeżych obróbkach komina, ale na dzień dzisiejszy już po pierwszych deszczach, jak jest czysta, wygląda zdecydowanie lepiej.

     


    Teraz czekam na jakieś ulewne deszcze, które będą dopiero faktycznym testem poprawności wykonania dachu - zobaczymy, czy jest tak, że "to nie prawda, że dach przeciekał, bo prawie nic nie padało", czy rzeczywiście jest poprawnie wykonany.

     

     


    Od ostatniego wpisu w dzienniku poza zakończeniem dachu prace wykonywali elektrycy. W sumie wyszło 130 punktów.

     


    Hydraulicy też coś tam zrobili, co powinno się robić przed tynkami, a reszta będzie po tynkach.

     


    Te hydrauliki to sprytne chłopy - niszczą zdecydowanie szybciej niż się budowało. Biedni murarze murowali, stropy wylewali, a ci weszli i zaczęli dzieło zniszczenia - tu przepust, tam przepust, tu przekucie, tam przekucie i powstała spora ilość gruzu.

     


    W pewnym momencie mówię do kierownika - może zbyt pochopnie robią pewne dziury - czy to nie wpłynie na wytrzymałość konstrukcji budynku?

     


    A on: niech robią jak najwięcej - jak ma się zawalić to lepiej teraz, co by oznaczało, że i tak nie nadawałby się do zamieszkania. Więc od tego czasu nie czepiam się o nadmierną skalę zniszczeń

     

     


    Do tej pory wszystko szło w miarę sprawnie - nawet "insztalatorzy" szli równo i dziarsko do przodu.

     


    Schody zaczęły się przy tynkarzach. Oj co to jest za "naród", a może w tym kraju jest już tak dobrze, że każda ekipa ma wiele robót równolegle i wybiera sobie, którą robić. Chyba coś w tym jest, bo ożywienie w budownictwie i odpływ robotników na zachód jest niewątpliwy.

     


    Jedna ekipa tak ściemniała przez parę dni, aż w końcu ich szef stwierdził, że wylądował w szpitalu i teraz to dopiero za tydzień może.Podziękowałem.

     


    Druga ekipa - ta rezerwowa coś teraz robi i według zapewnień ma wejść w najbliższą sobotę, bądź poniedziałek, a we wtorek to już na pewno. Po prostu jakbym słyszał tę pierwszą ekipę.

     


    Zobaczymy co z tego będzie.

     


    Problem z tynkarzami polega na tym, że tynki tradycyjne kładzione ręcznie mało kto teraz robi, a jak robi to ma robotę ustawioną już do wiosny.

     


    Jak do tego zapewnianego wtorku nie wejdą to biorę ekipę z agregatem do gipsowych i rezygnuję z tradycyjnych.

  17. No i coś się ruszyło.

    Pół roku czekałem na decyzję o warunkach zabudowy, bo człowiek, który powinien to zrobić przez 5 miesięcy zbywał mnie zapewnieniami o braku mocy przerobowych. Telefon do Wójta i okazało się, że to na co czekałem 5 miesięcy można załatwić tego samego dnia.

    Decyzję odebrałem, jest już u architekta - domek się projektuje. Odebrałem też mapę do celów projektowych.

    Była też wstępna rozmowa z ekipą budowlaną i przyszłym kierownikiem budowy. Obecnie zastanawiam się nad materiałem na budowę - zacząłem od Silki, poprzez dziurawy Porotherm a obecnie jestem niemal w 99% zdecydowany na 40 cm Ytong (ściana 1 warstwowa - jakby co, to zawsze można ją przecież docieplić). Tylko przyszły kierownik mnie przestraszył, że zna 1 przypadek, kiedy ściana z Ytonga pękła - dziura była oczywiście na wylot. Ale zna też przypadki kiedy Wienerberger zrobił pustaki tak krzywe, że zaprawa ciepłochronna musiałaby mieć 12 mm - szok.

     

    Jak macie jakieś uwagi co do materiałów to pomóżcie - czytałem trochę forum, ale jest tu takie multum postów, że ciężko się połapać i mam już mętlik.

    • 1
      wpis
    • 0
      komentarzy
    • 57
      odsłon

    Ostatnie wpisy

    Chciałbym poprowadzić, watek z tematem budowy domku Sandra z pracowni Archipelag.

     


    http://www.archipelag.pl/switch_obj.php?KatID=3990400&KlasaID=3&ObjID=374&CanBack=1" rel="external nofollow">http://www.archipelag.pl/switch_obj.php?KatID=3990400&KlasaID=3&ObjID=374&CanBack=1

     

     


    domek ładny, zobaczymy co z niego wyjdzie...na dzień dzsiejszy jestem juz na etapie wylanej płyty fundamentowej. Domek strasznie Nas zaskoczył swoimi detalami konstrukcyjnymi..np.kosmiczne fundamenty...polało sie tyle betonu że zgroza. ale ambitnie brniemy dalej...:) fotki będa w najbliższym mozliwym terminie. Działka na której budujemy to prostokat o wymiarach 30*40m.

  18. No i nie dalo rady. Dopiero teraz na wrzesien udalo sie wszystko dobrze zorganizowac. Spora przerwe wykrecila nam Marysia. Caly luty i czerwiec siedzialem w szpitalu ze wzgledu na Legionelle i AZW. Potem male wakacje a jeszcze potem dosc potezny projekt w pracy.

    W kazdym razie... uwaga... wprowadzamy sie. Dzis juz przewiezlismy wszystkie meble.

    Jutro bede montowal....

  19. Znów ciut drgnęło.

    Ściągnęliśmy naszą ulubioną ekipę budowlaną na parę prac, tj. wylanie podjazdu do garażu (nie był na początku wylewany, bo pod nim idzie rura z wodą do domu i czekałem, żeby ziemia osiadła) postawienie ścianki działowej w łazience oraz zabudowanie schodów we wiatrołapie.

    Przyjechali w zeszły poniedziałek i liczyłem, że posiedzą 2-3 dni.

    Jak wróciłem, to już ich nie było. Nawet się z kimś napić nie było…

    Wjazd do garażu jak od linijki. Teraz mam nacisk moralny, żeby zrobić porządek w garażu, co by samochód też się zmieścił. Na razie wstyd, bo ciągle się wietrzy przed domem.

    A w garażu jest wszystko, trochę wysuszonego od lat drzewa do kominka (chyba jeszcze z przedwojennych zasobów dziadka małżonki, odłożyłem je, bo suchutkie aż…. Będzie idealne do rozpałki albo mieszania jak się trafi jakieś wilgotne), końcówki materiałów budowlanych, narzędzia itp. Teraz to trzeba wszystko ogarnąć. Tylko mi się niechce 

     

    Zabudowa schodów to praktycznie obłożenie gipsokartonem ich od spodu (patrząc z wiatrołapu) i załatanie dziury, jaka się pojawia między schodami a ścianką wiatrołapu (niby nic a drażniło). Teraz wszystko ściany są równe i ładne a spód schodów jest bardziej w tonacji ścian niż schodów (oczywiście dla zachowania czystości w końcowym odcinku schodów nad wiatrołapem przymocowaliśmy sklejkę, żeby kurz i śmieci nie wpadał potem na gipsokarton).

     

    Ścianka działowa miała być oryginalnie z luksfer, ale jak przeliczyliśmy tego cenę….

    Dramat…

    Stanęło na pomyśle podsuniętym małżonce przez człowieka zabudowującego kominki.

    Ścianka stanęła z gazobetonu o grubości 8cm. Z jednej strony tynk strukturalny (taniej niż kafelki, mowa rzecz jasna o pralni, do której nikt, oprócz nas i niegrzecznych dzieci nie będzie wchodził) z drugiej kafelki, które wybieramy właśnie, nieco rozsądniej niż do dolnej łazienki. Na pewno nie Opoczno, bo mają kłopoty z utrzymaniem jednolitości odcieni…

     

    Tylko kłopot z dobrym i tanim kafelkarzem… dziecko coraz bliżej więc liczymy grosz do grosza…

     

    Mamy już trochę drzewa na sezon do kominka. Topole z wyrębu. Wyszło niedrogo, coś koło 70 PLN za m3, pociął na kawałki teść piłą i nająłem lokalnego człowieczka na porąbanie.

    Cena zgroza, 20 PLN za porąbanie 6 m3. LAe nie ma dużych potrzeb, winko i papierosy, sąsiad, co go polecał sugerował dać mu 10 PLN, ale aż takim świnią nie jestem.

  20. Rok 2005

     


    31 sierpnia

     


    P R O L O G

     


    Zwolnienie i urlop dobiegł końca. W tym czasie doszłam do wniosku, że... również czas kończyć mój "Spóźniony dziennik".

     

     


    Dokładnie po roku od naszego zamieszkania (bez 2 dni) 16-go sierpnia a.d. 2005 r. odebrałam z Nadzoru Budowlanego, długo pożądane i oczekiwane ZAŚWIADCZENIE o braku sprzeciwku do zawiadomienia o ZAKOŃCZENIA BUDOWY.

     

     


    Wreszcie mogliśmy się zameldować i odtąd spać legalnie, spokojnie.

     

     


    Z perspektywy - nikomu (jak nie musi!) nie polecam przeprowadzki do niewykończonej chałupy. Prawie pół roku mieszkaliśmy w pyle, hałasie, wśród wiecznie kręcących się robotników, wciąż coś malujących, przykręcających, etc. To się mocno kłóci z funkcją spokojnego mieszkania.

     


    Na szczęście mam już za sobą najbardziej brudne prace wykończeniowe.

     


    Do zrobienia zostało jeszcze parę rzeczy, ale niestety z braku większych funduszy, będą robione w miarę możliwości, być może przez kilka następnych lat.....

     

     


    Reasumując, okres budowy był (jak dla mnie) całkiem ciekawym kawałkiem czasu. Wszystko na najwyższych obrotach, godzenie pracy, rodziny, budowy... Ciągłe załatwianie, bieganie, targowanie. Lubię tego rodzaju "młyn".

     


    A radość z możliwości mieszkania "pod swoim kawałkiem nieba", satysfakcja, że czegoś się dokonało "tymi ręcami", przeoogromna.

     


    Jeszcze dopóki będzie coś do zrobienia, to pewnie skoczy tu i ówdzie adrenalinka, a potem...., potem przyjdzie pora na celebrowanie spokojnego życia "na trawce".

     

     

     


    Pozdrawiam i trzymam kciuki za wszystkich obecnych i przyszłych budowniczych



×
×
  • Dodaj nową pozycję...